...ulica Piwna, równie ważka, jak poprzednia, ma kościół księży Augustyanów z klasztorem: obiedwie ze S-to Jańską łączyły się na Zapiecku, który oddawna słynął z handlu rozmaitego rodzaju żywego ptastwa.
Plac ten szczupły, kilkadziesiąt kroków długi, w niedziele i święta od samego poranku wielce bywał ożywionym tłumem zebranych tak sprzedających, jak i kupujących. Mnóstwo zwolenników gołębi, znajdowało tu najwyborniejsze ich gatunki, tak co do piękności pierza, jak i co do lotu; sprzedawano mnóstwo gilów, kosów, szpaków i srok uczonych, oraz kanarków i czyżyków. Dla dziatwy kupowano ochotnie klatki z wyuczonemi szczygłami, co przyciągały sobie po pomoście spadzistym wózek z siemieniem konopnem i wodę do picia za pomocą wiszącego na grubej nici naparstka.
Wiele sprzedawano tu wiewiórek w dużych także klatkach, które koła obracały, niemniej i oślepionych słowików, ażeby lepiej śpiewały.
Rynek Starego-Miasta, przez Zapiecek, łączy się z ulicą Podwale przez jedne z najwęższych Piwną, z drugiej strony przez Dunaj z trzeciej przez ulicę Gołębią.   (zachowano pisownię oryginału wskazanego poniżej).

Warszawa i jej społeczność w początkach naszego stulecia przez K.Wł. Wójcickiego
Wydanie Redakcyi Boblioteki Warszawskiej.
Warszawa nakład Gebethnera i Wolffa
1875